Kaptur pojawiał się w naszym ubiorze na przestrzeni wieków w różnych odsłonach i pełnił różne funkcje. Ogrzewał, chronił przed światem, pomagał w walce z wrogami, pozwalał ukryć, kim jesteśmy, ale też budził trwogę.
Historia kaptura jest fascynująca, ale i drastyczna. Poznajcie jej skróconą wersję.
U zarania dziejów był częścią rycerskiej kolczugi, czyli tuniki z elastycznej siatki utworzonej z okrągłych połączonych ze sobą stalowych kółek, która chroniła wojowników przed ranami.
Dla średniowiecznych mnichów kaptur tzw. kapuza stanowił symbol odcięcia od świata i spraw doczesnych oraz pozwalał im skupić się na duchowości.
W XIII w. ostro zakończony kaptur połączony z krótką pelerynka nakładaną przez głowę chronił przed zimnem pracujących w lesie drwali. Podobny wygląd przybrał też kaptur noszony przez katów, którzy wymierzali sprawiedliwość zgodnie z ówcześnie obowiązującym prawem.
Służył do ukrywania swojej tożsamości w przypadku członków zbrodniczej rasistowskiej organizacji pod dźwięcznym kryptonimem Ku Klux Klan.
Właśnie ze względu na łatwość ukrycia, kim się jest, kaptur był chętnie wykorzystywany przez rzezimieszków i opryszków na różnych etapach historii. Niestety te niesławne, negatywne skojarzenia przetrwały i pokutowały jeszcze na początku XXI wieku. Osoba w kapturze mogła być łatwo oceniona jako podejrzana i niebezpieczna.
To właśnie przekonanie prawdopodobnie było jedną z przyczyn śmiertelnego postrzelenia nastoletniego nieuzbrojonego Afroamerykanina Trayvona Martina. Miało to miejsce całkiem niedawno, bo w 2012 roku na Florydzie w USA. Ciemny kolor skóry i szary kaptur na głowie sprawił, że sprawca poczuł się zagrożony. Co więcej, uniewinnienie sprawcy wywołało w Stanach Zjednoczonych masowe protesty i szeroką dyskusję na temat rasizmu i stereotypów związanych z ubiorem.


Jednak w kapturach także doceniano ich funkcję praktyczną i to, że doskonale chronią przed zimnem. W latach 30. ubiegłego wieku kaptur powrócił jako popularny ochronny ubiór nowojorskich robotników pracujących w niskich temperaturach..
Szybko też został ważnym elementem strojów sportowych, a popularność zawdzięcza między innymi filmom takim jak „Rocky” z Sylvestrem Stallone w roli głównej, które mocno inspirowały popkulturę – także tę skoncentrowaną wokół trendów muzycznych. W ten sposób fani hip- hopu wypromowali ’kangurkę” czyli wkładaną przez głowę bluzę z kapturem. Był to znak przynależności do grupy.
W ubiorze damskim kaptur pierwotnie był okrywającym głowę długim szalem, welonem z różnokolorowych tkanin lub częścią krótkiej lub długiej peleryny. Bajkowa postać Czerwonego Kapturka opisanego po raz pierwszy przez Charles’a Perraulta w XVII wieku, a potem sportretowana przez wielu innych autorów bajek, prawdopodobnie miała na głowie wiązany pod szyją czepek lub krótką pelerynkę z kapturem.
Współcześnie w kobiecym stroju kaptur pojawia się niemal powszechnie jako alternatywa dla zwykłego kołnierza w przypadku płaszczy, kurtek, bluz, swetrów, t-shirtów, a także sukienek.
Dziś nadal jest synonimem ochrony przed chłodem i stanowi stały element codziennych stylizacji streetwear’owych. Poprzez swoją nieformalność daje nam poczucie swobody i niezależności.
Kształt kaptura daje też duże możliwości do popisu. Istnieje co najmniej kilka wariantów konstrukcji kaptura. Może ściśle przylegać i doskonale odwzorowywać kształt głowy. Kaptur może być połączony z wysoką stójką chroniąc szyję lub mieć bardziej swobodny krój tylko lekko otulając buzię.
Może też mieć kształt okrągły lub szpiczasty jak u średniowiecznego drwala. Do dziś pamiętam, jak zazdrościłam koleżance w przedszkolu, że jej kaptur był zakończony ostrym czubkiem, a w mojej bluzie był zaokrąglony i dostosowany do kształtu głowy.
Kaptur to temat rzeka, a do naszych płaszczy pasuje najbardziej jego romantyczny rozbudowany wariant. Brzeg zamaszystego kaptura jest wykończony miękką szeroką plisą, która układa się w łagodną falę razem z zapięciem. Możecie się w nim całkowicie ukryć lub delikatnie osłonić twarz.
Z takim kapturem znajdziesz swój flow niezależnie od sposobu, w jaki go nosisz.
*** Zainteresowanym polecam: Fashion as Design, kurs sygnowany przez MoMA na platformie Coursera oraz album: Moda. Wielka księga ubiorów i stylów, wyd. Arkady.